Kolejne osoby z powiatu płońskiego decydują się dać schronienie uciekającym przed wojną uchodźcom z Ukrainy. Jedną z nich jest Joanna Kińska z Płońska. Jej decyzja dla wielu może być szokująca. Jednak dla tych, którzy znają Asię - już nie jest. W jej przypadku impuls równa się reakcja. I to często reakcja z wielką ludzką wrażliwością. Po obejrzeniu jednego z naszych filmów z informacją o osobach potrzebujących pomocy z Ukrainy, zdecydowała się przeprowadzić do córki a swoje dotychczasowe mieszkanie oddać pięcioosobowej rodzinie.
Warto wspomnieć, że osoby prywatne nie otrzymują żadnej pomocy finansowej w opiece nad ukraińskimi rodzinami. Tym bardziej zasługują na większe uznanie. Płońszczanka zapewniła też gościom zza wschodniej granicy, wsparcie w pierwszych dniach ich pobytu w mieście. Co niezwykle budujące w ślad za Asią, idą kolejne osoby.













