Smutny widok spotyka wszystkich przechodniów w Parku Wolności w Płońsku. Powyginane i pomalowane tablice, uszkodzone kosze, połamane drzewa czy poniszczone ławki. Obraz jak po wojnie, choć nikt w parku walk nie toczył. To pokłosie aktów wandalizmu, które coraz częściej mają miejsce w tym miejscu. Również ostatnio nie znani sprawcy dopuścili się kolejnych zniszczeń. Całą sytuacją zdenerwowany jest burmistrz Andrzej Pietrasik, który przypomina, że do niewłaściwych zachować dochodzi także względem zwierząt w mini zoo.
Miasto w parku zamierza wprowadzić pewne działania, które mają pomóc w zatrzymaniu dalszych aktów wandalizmu.
Na razie nie są znane dokładne straty spowodowane działaniem wandali, ale skala złych zachowań z miesiąca na miesiąc rośnie. Cześć zniszczeń z własnych środków usunęła radna miejska Aneta Jerzak.



















