Policjant z raciąskiego komisariatu pokazał dziś rano, że pomoc drugiemu człowiekowi nie ma „godzin pracy”. Jadąc prywatnym autem, zatrzymał się tam, gdzie inni przejeżdżali obojętnie. Sierżant Damian Rosiński zauważył na poboczu krajowej „10” leżącego mężczyznę. Ruch był spory, auta mijały go jedno po drugim, a nikt nie sprawdził, czy coś mu nie jest.
- Funkcjonariusz natychmiast ruszył z pomocą. Mężczyzna był nieprzytomny, wychłodzony, ale oddychał. Policjant wezwał służby, przeniósł go w bezpieczne miejsce i kontrolował jego stan aż do przyjazdu patrolu i ratowników – podaje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku.
52-latek z gminy Dzierzążnia był nietrzeźwy, na szczęście nie wymagał pobytu w szpitalu. Gdy doszedł do siebie, mundurowi odwieźli go do domu.













