Aż cztery karetki płońskiego szpitala z pięciozespołowego taboru podstawowego znajdują się w naprawie. To nie żart, a przerażająca rzeczywistość. Niestety uszkodzenia samochodów, którymi dysponuje szpital są poważne. Dwie dotyczą wymiany całego silnika i liczone są w kwocie ponad 50 tys. zł. Aktualnie ratownicy pogotowia korzystają z taboru awaryjnego, będącego w zasobach lecznicy, ale pojazdy zastępcze nie należą do nowego sprzętu, zwłaszcza jeśli chodzi o ich przebieg i również zagrożone są awarią. To sytuacja bez precedensu, ale zarazem bardzo poważna z punktu widzenia pacjentów i osób wymagających pomocy.
powiedział Robert Makówka, dyrektor płońskiego szpitala.
Sytuacja ma się poprawić przed świętami, ale nie wszystkie naprawy zostaną wykonane od razu głównie z powodów finansowych. Dobrą informacją jest natomiast fakt, że w niedalekiej przyszłości na wyposażeniu szpitala mają pojawić się nowe pojazdy.













