W sobotę 11 października rano policjanci z płońskiej komendy otrzymali zgłoszenie o ujęciu nietrzeźwego kierowcy w miejscowości Nowe Naruszewo. Na miejsce szybko dotarł patrol ruchu drogowego. Zgłaszający, mieszkaniec powiatu legionowskiego, opowiedział policjantom, że zauważył opla jadącego całą szerokością jezdni. Kierowca zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu, nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy. Widząc, że może dojść do tragedii, świadek natychmiast zareagował. Gdy tylko kierowca zatrzymał pojazd, mężczyzna zablokował mu dalszą jazdę i wezwał policję.
- Oplem kierował 52-letni mieszkaniec gminy Naruszewo. Od mężczyzny czuć było alkohol, miał bełkotliwą mowę i problem z utrzymaniem równowagi. Badanie trzeźwości wykazało prawie 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Wstępny test wskazał też na obecność substancji zabronionych, dlatego od mężczyzny pobrano krew do dalszych badań - poinformowała nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku.
Policjanci ustalili, że 52-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Samochód został odholowany na strzeżony parking, a kierowca trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu 52-latek usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Zgodnie z obowiązującymi przepisami przestępstwo to zagrożone jest karą nawet 3 lat pozbawienia wolności. Do tego mieszkaniec gm. Naruszewo musi się liczyć z co najmniej kilkuletnim zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych i koniecznością zapłaty świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.













