W nocy z piątku na sobotę, 12 na 13 września, o godzinie 1.40 dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w miejscowości Kołoząb. Według informacji, samochód osobowy wypadł z jezdni i znalazł się w przydrożnym rowie. Na miejscu patrol potwierdził zgłoszenie. W rowie, na dachu, leżała osobowa toyota. Obok pojazdu stał 32-letni mężczyzna, który przyznał, że to on kierował autem. Oświadczył, że zasnął za kierownicą i nie pamięta dokładnie, jak doszło do zdarzenia. Dodał, że przed północą spożywał alkohol.
- Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. Wstępne badanie trzeźwości wykazało ponad 1,4 promila w jego organizmie. Kierowca został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Pobrano mu także krew do dalszych badań. Pojazd odholowano na parking – podaje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku.
Po wytrzeźwieniu 32-latek usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia, co najmniej kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i obowiązek uiszczenia świadczenia pieniężnego na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.













